Na początku sierpnia powstało sobie kilka karteczek, które "pojechały" w świat, a dokładnie do Niemiec.
U nas jakoś nie ma takiego zwyczaju rozpoczęcia roku szkolnego jak w Niemczech, ale co kraj to obyczaj.Chociaż w dobie globalizacji świata, kto wie jak to będzie?
Koleżanka podpowiedziała, żeby na kartkach znalazły się "tuby" , a ja od siebie dodałam sowy.... i mnie "opętały" ;)
i druga, podobna:
i razem:
Cukiereczki skręcałam sama, sówki podpatrzone gdzieś w sieci, cyferki naklejki zakupione na zlocie w scrap.comie, a papiery to "zeszyty" ILS.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)