Kolejna wymówka o braku czasu chyba nie jest potrzebna... tak, tak "zapuściłam" ten mój blog strasznie. Muszę od nowa popracować nad rutyna blogową! Dzięki rozmowie z Kasią - koleżanką z pracy, postanowiłam w końcu coś z tym zrobić. Jako pierwszy post w gąszczu zaległości, pokażę kartkę urodzinową. 50 urodziny to wyjątkowa okazja, w końcu półwiecze to niezły wynik ;)