Projekt był przyszłej Panny Młodej - Ani, a moje wykonanie.
Przeciągnie perełki przez wstążkę... oj męczące, a wzorek embossowany na gorąco...oj gorąco było ;)
i reszta w kartoniku:
Chyba widzę światełko tuleniu, powoli wynurzam się z zamówień :)
Serdecznie pozdrawiam zaglądających, mam nadzieję, ze Wam się u mnie podoba :)
Asiu, przepiękne zaproszenia! Niesamowicie urokliwe - skromne i przy tym eleganckie. Podziwiam za cierpliwość - przypuszczam, że prędzej bym się wściekła niż nawlekła kilka wstążeczek :)
OdpowiedzUsuń