Dziś pokarzę zaproszenia, które powstały chyba w połowie marca.
Miały być z kolorem żółtym i zielonym, do tego słonecznik lub kłos zboża. Postawiłam jednak na słoneczniki ponieważ sama mogę je zrobić... a kłosy niekoniecznie ;)
Teks taki dostałam był pokaźnych rozmiarów, dlatego zmieniłam format zaproszeń na DL.
A teraz pokarzę jak wyszły:
Do zdjęć pozowało tylko 10 sztuk, reszta nie mieściła się w kadrze:
Zdjęcia słabej jakości, niestety słonko nie dopisywało :(
Pozdrawiam serdecznie, do nas wraca wiosna :)
śliczne i wiosenne zaproszenia!:))
OdpowiedzUsuńOj parę lat temu by się takie przydały do bukiety ślubnego ze słoneczników ... piękne są :)
OdpowiedzUsuń