piątek, 9 marca 2012

{ Zaproszenia ślubne... białe, złote i złote... }

Koleżanka już w zeszłym roku poprosiła mnie o zaproszenia, ale miałyśmy na to mnóstwo czasu. Jak tylko rok się zaczął, przystąpiłyśmy do  roboty i tak nam zeszło. Tu skarbnicą okazały się dzieła Kristiiny. Niemalże miesiąc prób i ostateczny wzór został wybrany. Zaproszenia pod koniec lutego zostały zapakowane i oddane. Wiem, że już część jest rozdana, dlatego pokazuję jak wyszły:

Tak były zapakowane... chwile grozy, co w nich jest?  :


Wersja złota, w dwóch odcieniach:


A to ich ozdoba:


I wszystkie trzy wersje. W wersji "Białej" jest już inna ozdoba i nie mniej piękna niż poprzednia:


A na koniec, takie małe podsumowanie:


Zaproszenia oczywiście na  perłowym,  pięknie błyszczącym i wytłaczanym papierze i do tego nietypowe ozdoby -jak dla mnie wyszły pięknie.

A wersji było kilka, ta wydawała się odpowiednia dla najbardziej zainteresowanych.
Oby sprawiły radość i przyniosły szczęście :)

Pozdrawiam