Tak były zapakowane... chwile grozy, co w nich jest? :
Wersja złota, w dwóch odcieniach:
A to ich ozdoba:
I wszystkie trzy wersje. W wersji "Białej" jest już inna ozdoba i nie mniej piękna niż poprzednia:
A na koniec, takie małe podsumowanie:
Zaproszenia oczywiście na perłowym, pięknie błyszczącym i wytłaczanym papierze i do tego nietypowe ozdoby -jak dla mnie wyszły pięknie.
A wersji było kilka, ta wydawała się odpowiednia dla najbardziej zainteresowanych.
Oby sprawiły radość i przyniosły szczęście :)
Pozdrawiam