Niestety nie byłam na 100 % przygotowana, a to ze względu iż na mediach słabo się znam i bardzo mało ich mam... ponadto jestem totalnie zielona jeżeli chodzi o taki styl pracy... mix media... ale ogromnie mnie interesuje i przyciągania z nieziemską a siłą :)
Toteż wczorajszego wieczoru pognałam dzieci wcześniej do łóżek, w mgnieniu oka przygotowałam stół do pracy i kilka mediów... gesso zakupione specjalnie dzień wcześniej, farbki plakatowe ( wyciągnięte z burka starszej pociechy)... i pozostałe różności które od dawna posiadam....
A teraz cóż mi tam wyszło... zdjęcia bardzo słabe, nie miałam okazji zrobić ich w świetle dziennym, a może uda mi się podmienić?
piórka i chmurki robione w ekspresowym tempie... aby tylko nadążyć za Olgą....
zdjęcie dzieci do ponownego wydruku i do podmiany... nie wiem czemu w trakcie pracy tak się przetarło? a spryskałam dodatkowo lakierem... :(
I tak to było.
Zabawa była przednia i przede wszystkim w końcu się odważyłam i z tego jestem najbardziej dumna :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)