Teraz porcja kolejnych zaproszeń, tym razem pokarzę zaproszenia "wytłaczane"... moim wymarzonym Cuttlebugiem :) Jeszcze się nim bawię, moje dzieci też chętnie kręcą korbką...teraz to już marzenia o kolejnych wzorach do wytłaczania, o wykrojnikach... ech...
Troszkę przykro mi się zrobiło, jak padł pewien komentarz, że moje zaproszenia są zrobione z tapety! No cóż.... i z ręką na sercu zapewniam że zrobione są z papierów do scrapbookingu, a wytłaczane wzory uzyskuję dzięki specjalnym folderom do embossingu. To tak dla wyjaśnienia ;)
tu z perełkami:
i mój ulubiony wzór "script texture"
To na razie tyle, postaram się w weekend jeszcze coś przygotować, ale nie wiem jak i czy w ogóle to się uda.... w domu nadal remont i ciągle cierpię na brak własnego kąta.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z tapety! No też coś - nie wiem czy śmiać się czy płakać z tego tekstu. Moja droga zaproszenia są piękne - delikatne i mało krzykliwe - takie jak powinny być! Nie przejmuj się i działaj dalej, bo ślicznie Ci wychodzi ;-)
OdpowiedzUsuńPs. Pytałaś jak robię zdjęcia - zostawiłam Ci info pod pytaniem - nie wiem czy znalazłaś...
Nie masz się czym przejmować i gniewać za porównanie do tapety. Myślę, że technologia tłoczenia tapety jest podobna, wzory też się powtarzają więc nie ma się co dziwić, że komuś tak się ten papier skojarzył. Wzór papierów L. Ashley jest dokładnie taki sam na jej papierach do scrapbookingu i na jej tapetach. W ubiegłym roku miałam taką sytuację, że zrobiłam karteczkę z jej papierów a następnego dnia zobaczyłam ten wzór na wytapetowanych ścianach galerii handlowej. I wcale ten wzór nie przestał mi się podobać ;) A Twoje zaproszenia są piękne, nawet jeśli podobne tłoczenia można znaleźć na tapetach :)
OdpowiedzUsuńJa też wytłaczałam niedawno i muszę przyznać, że troszkę mi się z tapetą skojarzyło to moje zaproszenie, ale wcale mi to nie przeszkadza bo i tak mi się podoba:)Twoje prace są niezwykle gustowne Asiu:) A jeśli chodzi o Queen Bee to czekam na efekty! Zatem do cięcia:)
OdpowiedzUsuń